Każda przyjęcie powinno być wyjątkowe. Są jednak takie, które z racji terminu muszą być wyjątkowe.
31 grudnia to wyjątkowa data. Tego dnia żegnamy stary rok, wspomnienia i ważne dla nas wydarzenia, które miały miejsce w ciągu ostatnich 365 dni. Żegnamy je, aby móc zrobić miejsce na nowe, być może jeszcze ważniejsze.
Wielu z nas Sylwestra spędziło w domu przed telewizorem, na licznych domówkach, na koncertach sylwestrowych w centrach miast, niestety w pracy lub na zorganizowanych przyjęciach. Skupmy się właśnie na tej ostatniej pozycji, bowiem dotyczy mnie ona w sposób szczególny.
Drugi rok z rzędu spędzałem Sylwestra w Karpaczu, drugi rok z rzędu jako ten stojący po właściwej dla mnie stronie mikrofonu. Karpacz to takie miejsce, do którego zjeżdżają turyści z całej Polski. Zwłaszcza okres świąteczno -noworoczny to urodzajne dni dla całego, turystycznego regionu.
Hotel Sadyba Spa położony jest w górnej części Karpacza. To właśnie w nim, wspólnie z gośćmi z najdalszych zakątków kraju, przywitaliśmy hucznie Nowy Rok. Przygotowania do tego ekscytującego wieczoru zaczęły się jednak na wiele godzin przed północą. Oprócz przystrojenia, należało również odpowiednio doświetlić i nagłośnić każdy zakamarek sali. To za każdym razem jedna z najważniejszych czynności jaką należy wykonać przed rozpoczęciem imprezy. Wspólnie z hotelową obsługą zasuwaliśmy zatem na 102, aby wszystko było gotowe przed pojawieniem się na sali pierwszych Gości. W kuchni również było gorąco, ale wszystko skończyło się świetnie – inaczej być nie mogło!
Impreza rozpoczęła się punktualnie o godzinie 20:00 od oficjalnego powitania. W asyście hotelowej Załogi wygłosiłem krótką przemowę, po której na Gości czekała pyszna kolacja. Po obfitej uczcie należało spalić trochę kalorii, a jak wiadomo idealnie nadającym się do tego miejscem jest parkiet, który momentalnie się zaludnił. Towarzystwo różnorodne wiekowo, każdy posiadał swój własny gust muzyczny, który w całości udało się zadowolić.
Wybicie północy poprzedziło grupowe odliczanie od 10. Emocje rosły z sekundy na sekundę! Korki szampanów wystrzeliły w górę! 2017 stał się faktem. Nastał czas na życzenia, telefony do rodziny, przyjaciół i znajomych, pokaz fajerwerków i noworoczną ekscytację, która wydawała się nie mieć końca, aż do godziny 04:00!
Oprócz muzyki tanecznej, która wypełniała bloki muzyczne, było również miejsce na dedykacje i muzyczne życzenia, które pozytywnie zaskakiwały zebranych Gości. W przerwach na posiłki, “degustację napojów” lub po prostu odsapnięcie przy szwedzkim stole muzyka nie powinna przeszkadzać w rozmowach. Powinna być jedynie przyjemnym dodatkiem, który daje się słyszeć w tle. Goście mogli zatem swobodnie porozmawiać o planach na najbliższe 365 dni podczas krótkich przerw na odsapnięcie.
Serdecznie dziękuję za zaproszenie, dziękuję że mogliśmy 
wspólnie spędzić ten szczególny dzień w tak urokliwym miejscu jakim jest Hotel Sadyba Spa w Karpaczu. Pozdrawiam wszystkich wspaniałych goście, jednak specjalnie pozdrowienia kieruje do serdecznego Pana z Radomia, który bawił się na parkiecie od początku, aż do samego końca!
